Dawid Lewandowski – Otwarcie sezonu

Miesiąc temu Dawid Lewandowski trenował w Akademii Rafaela Nadala. Wprawdzie nie pod okiem samego mistrza, ale usłyszał komplement na temat forhendu z ust jego wuja i spotkał Carlosa Moyę. Wrócił, wrażenia zostawił w domu, trochę potrenował i pojechał do Mińska sprawdzić, jak z formą.

Obsada turnieju była – nie tylko jak na czas pandemii – naprawdę mocna. Drabinkę od góry otwierał Jegor Plesziwcew, wicelider rankingu Tennis Europe do lat 14,  od dołu zamykał ją Ilia Malcew, numer 6 tej listy, a pomiędzy nimi byli sąsiedzi z początku drugiej dziesiątki – Jegor Gorin i Dawid Lewandowski. Trzech Rosjan i Polak.

Do półfinału Dawid dotarł bez większego oporu ze strony rywali – trzy mecze, sześć setów, tylko tuzin gemów po stronie strat. Dopiero Hlib Kowalenko z Ukrainy nieco zaniepokoił Polaka, ale jedynie w pierwszej partii, która została rozstrzygnięta w tiebreaku.

W finale Gorin okazał się trochę za mocny – 7:6(2), 6:1. Martwić się jednak nie ma czym. Dla Rosjanina był to już ósmy turniej Tennis Europe w tym sezonie (czwarty finał singla; pierwszy zwycięski), a dla Polaka dopiero pierwszy. Wszystkie znaki na ziemi i hardkorcie mówią, że powinno być lepiej. Poczekajmy do lata.

Foto archiwum

Partnerzy:

Strona wykorzystuje pliki Cookies. Korzystając z niej bez zmiany ustawień swojej przeglądarki akceptujesz Politykę Prywatności tej strony. Przejdź do polityki prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close